Pokaż, że jesteś ze mną!

DAJ ZNAK, ŻE ZE MNĄ JESTEŚ!

Każdy Twój komentarz stanowi dla mnie ogromne znaczenie i zachętę do dalszej działalności. Komentuj, dodawaj swoją osobę do rubryki są ze mną... i udostępniaj moje wpisy dalej. W ten sposób pomożesz mi dotrzeć do większej liczby osób...

Bardzo serdecznie zapraszam i pozdrawiam!

Weronika Patrycja Kuzio

UWAGA!

WAŻNA INFORMACJA!

Prawie wszystkie notki zamieszczone na moim Blogu są mojego autorstwa. Bardzo proszę o nie powielanie zamieszczonego tutaj materiału bez mojej zgody. Jest to niezgodne z prawem!

Prawa autorskie zastrzeżone.
Ust. z dnia 4.02.1994 r
Dz. U. 1994, nr 24, poz.83
Sprostowanie: Dz. U. 1994, nr 43

poniedziałek, 29 stycznia 2018

Powrót do wspomnień


,, Wspomnienia to darmowe, wieczne i bezcenne skarby, które podążają za Nami całe życie. "


Witajcie :)

Dzisiaj przychodzę do Was trochę sentymentalnie, bo wzięło mnie na powrót do wspomnień.


W złych chwilach to właśnie one trzymają mnie przy zdrowych zmysłach i nie pozwalają oszaleć. Bo nawet jeśli dzisiaj wszystko się sypie, to przecież nie zawsze tak było. Dobre wspomnienia są jak ciepła kołdra. Pozwalają zasnąć, gdy sercu jest zimno.

Lata biegną, czas ucieka Nam przez palce, ale warto łapać w życiu chwile. Wiadomym jest, że nic nie trwa wiecznie, ale po wszystkim zostają wspomnienia- czasami dobre, czasami złe. Niestety tak już bywa ... Ja staram się zatrzymywać dla siebie tylko to, co dobre. Czasami jednak się nie da.

Pamiętam jak w gimnazjum poznałam Dulkę, ciepłą i miłą osobę o dobrym sercu. Zawsze chętna do pomocy, do rozmowy, do spędzania wspólnie czasu. Okazała się wtedy, te kilkanaście już lat temu moim najlepszym przyjacielem, takim od serca. I tak jest do dziś. Pomimo rozłąki, mojego wyjazdu do Szczecina, zawsze mam czas by do niej napisać, zapytać co u niej ? jak się czuje ? Ona daje mi taką wewnętrzną siłę. Jest moją bratnią duszą, na dobre i na złe. Za co z tego miejsca jej dziękuję. <3

Kolejnym pięknym wspomnieniem, do którego często wracam jest pobyt w Policach. Uważam to miejsce za mój drugi dom. Wyjechałam tam mając zaledwie 16 lat, tam chodziłam do szkoły średniej, potem do studium policealnego. Spędziłam tam prawie 6 lat mojego życia. Tam pierwszy raz się zakochałam, poniosłam pierwsze życiowe porażki, ale i nie tylko. Nauczyłam się samodzielności, bycia silną osobą. Pomimo tego, że byłam z dala od domu czułam się bezpiecznie. Miałam przyjaciół i mnóstwo innych ludzi, którzy pomagali mi pokonywać życiowe trudności. Dzięki temu dzisiaj umiem patrzeć na świat z innej perspektywy. Nie ma na świecie tylko ludzi zdrowych, są też ludzie chorzy, niepełnosprawni. Ale najbardziej ciekawe jest to, że my ludzie niepełnosprawni potrafimy czasami lepiej poradzić sobie w życiu, niż sprawny w 100% osobnik. Doceniamy to, co daje nam los, co daje nam życie. I choć często daje nam w kość, to dzięki temu jesteśmy silniejsi. Nigdy nie żałowałam ani jednego dnia, który tam spędziłam. Ze łzami w oczach opuszczałam to miejsce. A w mojej głowie pozostały piękne wspomnienia, dzięki którym mam nadzieję, że istnieje lepsze jutro. Dzisiaj kiedy ten okres już się skończył wiem, że gdyby nie to miejsce nie było mnie tu gdzie teraz jestem, nie byłabym na tyle silna, by sobie poradzić w życiu.

Warto wracać do wspomnień. Te złe są dla nas pewnego rodzaju lekcją i przestrogą. A te dobre ukojeniem dla duszy :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz